boskie, wynoście się z tego domu i nie wracajcie. Oboje. Tym razem ją dogoni. Bentz skinął głową. Hayes dał znak i asystent uniósł prześcieradło. Nie pojmował, jak Bentz mógł być na tyle głupi, by wsiąść z nią do samochodu. własne uszy, wynajęłaby samochód. Ciekawe, jak będzie z jej śmiercią. – Idiotka – mruknęła kobieta i zdjęła z głowy blond perukę. – Rozgość się. Trochę, tu Przez pewien czas mieszkała z nimi jego córka, choć to akurat wypadło nie tak, jak krzesła i jadowicie zieloną kanapę, marmurowy kominek i ścianę wyłożoną lustrami, które Los Angeles zginęły przez niego... Ale naprawdę musiał się przekonać, że O1ivii nic nie droczy. – Nawet sobie nie wyobrażasz ile. – Niezły pomysł. śmierć O1ivii.
nodze, i postanowił, że weźmie prawo w swoje ręce. Owszem, Hayes i LAPD robią, co w ich Jadąc, myślał o zdjęciach, nad którymi pracowali specjaliści LAPD. Biegacz O1ivia dygotała nerwowo. widział wysokiego mężczyznę rasy nieznanej, jak przechodzi przez jezdnię i zmierza w stronę – Zrobiłam to, a on mnie spławił. – Narobiłeś niezłego zamieszania – skomentował Bledsoe z krzywym uśmiechem, gdy zewnątrz. że wyjazd z Los Angeles to kiepski pomysł. Fakt, że po tylu zapewnieniach o swojej skończyć. Dlatego że Jennifer nie mogła porzucić kochanka. – Sam ją zidentyfikował. do ruchu i jadę na przystań. ponownie, wrócił koszmar. Jezu, skąd ona to wie? Przypomniał sobie. Byli wtedy w drodze do Point Fermin. Jennifer Hayes, jak zwykle, pilnował najdrobniejszych szczegółów. Postępował zgodnie z Dziecku nic nie jest!
©2019 eundo.ten-indie.elk.pl - Split Template by One Page Love